Marina,
Moze lepiej zamiast silowni spacery i plywalnia? Jako profilaktyka przeciwzylakowa dobry jest tez rower. Silownia podczas leczenia onkologicznego, jakos nie bardzo do mnie przemawia

, choc podejrzewam, ze gdyby taka Paula Radcliff zachorowala na raka, pewnie podczas leczenia biegalaby

(jak Armstrong probowal jezdzic na rowerze miedzy cyklami chemii...)
Po histerektomii chodz jak najwiecej; oczywiscie w granicach rozsadku. Po wygojeniu sie blizn w pochwie bedziesz mogla zaczac plywac (ok. 6 tyg po operacji). Wg mnie rozsadna data - w moim przypadku sie sprawdzila - powrotu do innych sportow to 3 miesiace po operacji. Z doswiadczenia polecam zaczac od delikatnego rozciagania.
A co do tamoxifenu niech sie wypowiedza madrzejsi