mamy wynik- rak gruczołowy, pT1aN0Mx.
Wycięto płat płuca, węzły, chemii nie dali. Teraz moja Mama jest na Rehabilitacji Pulmonologicznej. Nawet wycięcie płata było - jest wielkim obciążeniem dla organizmu. Ja w swojej głupocie myślałam, że we wrześniu nad morze pojedziemy

.
Cieszę się, że zmiana została wykryta tak wcześnie - większość chorych nie ma tego szczęścia. Ale strach stoi za plecami cały czas. ZA miesiąc wizyta kontrolna u onkologa, jeszcze raz torakochirurg, potem pewnie kolejne badania. Po usunięciu tarczycy nie wydawało się to takie poważnie i zagmatwane - podobnie po macicy...Wycięli, co 6 mies. kontrola i już.
Boję się