Przykro mi, a jak się trzyma mąż? Jak się czuje i znosi chemię?
Nie mam "doświadczenia" zbytnio z chorobami, zachowaniem , bo do tej pory jedyną chorobą z jaką wspólnie walczyliśmy była białaczka babci, ale jest na tyle silną osobą że przyjmuje chemię okresowo od 10 lat bodajże i dzielnie dalej się trzyma

Dlatego wierzę w powodzenie leczenia, niemniej jednak dopada człowieka chwila żalu, frustracji nie wiem sama czego i przychodzi załamanie