Witaj Kerad. Uwierz mi, takie pytanie - co jeszcze można zrobić zadaje sobie niestety większość z nas. Przykro mi , ze do twojej żony wprowadził się taki paskudny lokator. Bo nie ma co ukrywać, że jest bardzo złośliwy, o czym już pewnie wiesz. To G3, HER2+++ i wysokie zaawansowanie nowotworu nie wróżą nic dobrego

. Ale jak to bywa w medycynie 2 + 2 nigdy nie równa się 4, więc pomimo złych wieści bierzcie dziada za mordę i do walki. Pamiętajcie, że wiara góry przenosi

. Napisz coś więcej. Jaki rodzaj raka ma żona ? Ile naświetlań ma planowane ? Czy lekarze nie rozważają chemii ? W jej przypadku herceptyna powinna być wzięta pod uwagę, zważywszy na wysoko dodatni HER i przerzuty. Nie załamuj się. Musisz być silny dla żony i motywować ją do walki. Trzymam kciuki za twoją żonę i za jak najlepsze wyniki leczenia.