1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|


|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Meedycyna już nic tutaj zrobić nie może |
ela1
Odpowiedzi: 107
Wyświetleń: 47737
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-07-14, 20:51 Temat: Meedycyna już nic tutaj zrobić nie może |
granda, |
Temat: Meedycyna już nic tutaj zrobić nie może |
ela1
Odpowiedzi: 107
Wyświetleń: 47737
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-07-08, 20:00 Temat: Meedycyna już nic tutaj zrobić nie może |
xpathx, przykro mi.
Przyjmij wyrazy współczucia. |
Temat: Meedycyna już nic tutaj zrobić nie może |
ela1
Odpowiedzi: 107
Wyświetleń: 47737
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-07-04, 22:46 Temat: Meedycyna już nic tutaj zrobić nie może |
granda napisał/a: | Mieszają się we mnie złość, niemoc, nadzieja i STRACH. |
Do tego myśli, czy naprawdę wszystko zrobiłam ?
Niestety takie stany umysłu, dotyczą Nas wszystkich, którzy znaleźli się na tym Forum.
Wszyscy zadajemy sobie pytania, jak żyć ?, bo przecież to już nie jest takie samo życie.
|
Temat: Meedycyna już nic tutaj zrobić nie może |
ela1
Odpowiedzi: 107
Wyświetleń: 47737
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2010-09-17, 20:45 Temat: Meedycyna już nic tutaj zrobić nie może |
kubanetka napisał/a: | niemoc, która nas ogarnia |
Dla mnie to jest, nie do opisania. Patrzenie ze świadomością na ukochaną osobe, której medycyna nie ma już nic do zaoferowania aby wyzdrowiał, to jest tak jak wyrok śmierci przekładany w czasie.Nie radze sobie z tą sytuacją, nie potrafie i chyba wszyscy na tym forum wiedzą jak to jest. kubanetka napisał/a: | Nie wiem jak mu pomóc...... | i chyba nikt nie wie, i to jest najstraszniejsze, bo nigdy nie wiadomo co powiedzieć i jak zareagować, jak odpowiadać na pytania, a najgorzej jak patrzeć w oczy i uśmiechać się nie pokazywać swojej rozpaczy, bo jaka jest ona w odczuciu kogoś kochanego i co mówić :że będzie dobrze? Wiem, że tak nie można. Ja mówie tyle ile odemie oczekuje, tak poradzili mi na forum i wiem że to najlepsze wyjście.Nie ukrywanie, tylko mówienie na tyle na ile sam chory chce, nic na siłe. Już jestem załamana ogarnia mnie :niemoc, złość, rozpacz, bezsilność. Psychicznie już jestem na dnie, a co będzie dalej, nawet tego sobie nie umiem wyobrazić.Wiem, wiem głowa do góry.... ale tak się nie da.Teraz najlepsze są chwile, jak się uda nie myśleć o chorobie.
Pozdrawiam |
|
|