tak tuż po zabiegu to miałam taki z 2tygodniowy okres, troche oslabiona bylam, ale samopoczuciowo wszystko dobrze. No i od tego ciągłego leżenia i odpoczywania to przez dłuższy okres tyłek mnie bolał, nie wiem, w szpitalu chyba strasznie twarde materace mieli i potem już nie mogło mi to minąć.
Jeszcze przez kilka miesiecy w sumie po zabiegu mialam takie miesiaczeki niepodobne do moich, czyli albo za wczesnie, albo za pozno, albo za obfite albo prawie jej nie bylo. Ale samopoczuciowo wszystko było i jest dobrze.
Zresztą przed zabiegiem też zadnych objawów nie miałam, także nie odczuwam żadnej różnicy.
Nie ma się co bać samego zabiegu, potem też jest dobrze

Teraz to tylko muszę pilnować, żeby co pół roku na cytologię chodzić. Miałam już w lipcu - pół roku po zabiegu i wyszło wszsytko dobrze na szczęście
Pozdrawiam