Natus powodzenia w walce - choroba Twojej mamy jest bardzo podobna do choroby mojego taty - też ma drobnokomórkowego bardzo dużego raka płuca lewego wykraczającego poza płuco i oskrzele bez przerzutów - jest po pierwszej chemii (więc też jesteśmy na początku drogi) czuje się również dobrze. O włosy się nie martwi - śmieje się, bo wypadły mu już 40 lat temu

ale te włosy to drobiazg byle zdrówko wróciło. Powodzenia.